Kategoria: Radioamator i Krótkofalowiec
Odsłon: 6468


inż. Konrad Widelski
Wszystko o gitarze elektrycznej - część III

Radioamator i Krótkofalowiec Polski, Rok 16, Listopad 1966r., Nr 11
(część 1), (część 2)

   W poprzednich częściach (w numerach 9 i 10/66) omówiliśmy zasadnicze problemy związane z gitarą elektryczną oraz podaliśmy opisy konstrukcyjne dwóch wzmacniaczy: mniejszej mocy (z jedną lampą głośnikową) i większej mocy z dwiema lampami głośnikowymi w układzie przeciwsobnym. Orientacyjna moc tych wzmacniaczy wynosi około 3÷4W (mniejszy) i 10÷12W (większy). Zbudowanie wzmacniacza jeszcze większej mocy jest już znacznie trudniejsze. Trudności te wynikają między innymi także w uzyskaniu właściwych materiałów, a przede wszystkim transformatorów wyjściowych i sieciowych.
   Mówiąc o wzmacniaczu większej mocy mamy na myśli wzmacniacz o mocy około trzykrotnie większej od omówionego, tzn. o mocy około 40÷50W. Tylko bowiem takie, przynajmniej trzykrotne zwiększenie mocy aparatury wzmacniającej jest dopiero wyraźnie zauważalne. Zmiana mocy aparatury, np. z 10÷12W na 15÷17W (maksymalna moc, jaką można uzyskać z pary lamp typu EL84) jest praktycznie niezauważalna. Nie bagatelny jest również koszt aparatury wzmacniającej o mocy około 40÷50W oraz również koszt głośników, który przy wspomnianych mocach wzrasta już do tysięcy złotych. Tak więc reasumując, stwierdzamy, że w zakresie możliwości radioamatorskich wykonywanie wzmacniaczy większych mocy niż z parą lamp typu EL84 w stopniu końcowym, nie wchodzi w rachubę. I tutaj powstaje zasadnicze pytanie; czy wzmacniacze o mocy 4W i 12W, jakie omówiliśmy wyżej, są przydatne dla gitarzysty? Czy moce te wystarczą dla jego normalnych potrzeb?

Stosowanie wzmacniaczy

   Wbrew pozorom, moce wyjściowe opisanych wzmacniaczy są dość znaczne. Pod określeniem "znaczne" rozumiemy, że w większości przypadków wystarczają one dla przeciętnych potrzeb gitary elektrycznej. Warto tu podkreślić, że o efekcie końcowym, tj. o nagłośnieniu takiego czy innego pomieszczenia, decyduje moc akustyczna, to znaczy moc wytworzona przez głośnik (moc drgań akustycznych wytwarzanych w powietrzu przez membrany głośników). Sprawność głośnika jest bardzo niewielka, a co ważniejsze - nie jest ona jednakowa dla różnych głośników. Przeciętny pojedynczy głośnik posiada sprawność rzędu 2%, a więc przykładowo, z 10W mocy elektrycznej doprowadzonej do głośnika zaledwie ułamek wata zostaje przetworzony na drgania akustyczne.
   Dla wielu Czytelników powyższe stwierdzenia mogą wydawać się nieco zaskakujące, lecz niestety - nie ma na to żadnej rady. Warto jednak zastanowić się, co robić w tej sytuacji.
   Pierwszy wniosek jaki się nasuwa, to ten, że nie ma sensu stosowanie wzmacniaczy dużej mocy z niskosprawnymi głośnikami. Bardziej celowe będzie użytkowanie wzmacniacza mniejszej mocy, a więc tańszego i łatwiejszego w budowie, w połączeniu z głośnikiem o większej sprawności. Zgoda - potwierdzi każdy, ale skąd wziąć takie głośniki? O tym pomówimy później, na razie przejdziemy do jeszcze innego zagadnienia rzutującego na zagadnienie mocy aparatury wzmacniającej dla gitary elektrycznej. Jest to zagadnienie mocy potrzebnej dla uzyskania tych samych efektów akustycznych przy różnych częstotliwościach. Nie będziemy wdawać się w bardziej szczegółowe rozważania, stwierdzimy natomiast, że dla wywołania u słuchacza jednakowego wrażenia głośności potrzebne są moce akustyczne tym większe, im niższą częstotliwością dźwięku operujemy. Dla przykładu warto podać, że moce akustyczne wymagane dla najniższych tonów (30÷40Hz) są około 10-krotnie większe od mocy wytwarzających dla tego samego celu w środkowych rejestrach (około 1000Hz). Stąd drugi, również bardzo ważny dla nas wniosek: dla instrumentów basowych stosujemy większe moce, dla średniotonowych - mniejsze.
   Po tym niezbyt może szczegółowym wprowadzeniu w podstawowe zagadnienia techniki nagłośniania możemy przystąpić do sformułowania wniosków końcowych.

   W obu wyżej podanych przykładach uzyskane wyniki (tj. nagłośnienie pomieszczenia) mogą być poprawne jedynie w przypadku zastosowania zestawu głośnikowego o dużej sprawności. Zestaw ten, dla uzyskania maksymalnej mocy z danego wzmacniacza, musi być ponadto poprawnie dopasowany do oporności wyjściowej wzmacniacza. Oczywiście mamy na myśli przeciętne warunki, a więc niezbyt dużą salę o niezłych własnościach akustycznych. Wspomnianymi mocami nie można natomiast nagłośnić dużej sali o wybitnie złej akustyce (np. hali fabrycznej); nie są one również wystarczające w przypadku zbyt żywej reakcji "nastoletniej" publiczności.

Zestawy głośnikowe

   Problem głośnika (głośników) jest dla mało zaawansowanych przeważnie bardzo kłopotliwy. Właśnie w tym zakresie popełnia się najwięcej błędów. Problem istotnie jest skomplikowany, jednak nie na tyle, aby nawet średnio zaawansowany radioamator nie mógł go samodzielnie poprawnie rozwiązać. Obszerna dyskusja wszystkich zagadnień, jakie występują w tym zakresie, nie jest naszym Czytelnikom potrzebna. Bardziej przydatne będą dla nich wnioski w postaci łatwych do stosowania praktycznych "recept":

  1. Moc głośnika (głośników) nie powinna być w żadnym przypadku mniejsza od znamionowej mocy aparatury wzmacniającej, która współpracuje z głośnikiem. Pożądane jest - dla poprawnego odtwarzania - aby moc głośnika (głośników) była około 2÷3 razy większa od mocy znamionowej wzmacniacza.
  2. Nie ma praktycznie żadnych przeciwwskazań, aby ze wzmacniaczem pracował zestaw głośnikowy o łącznej mocy wielokrotnie przewyższającej moc tego wzmacniacza (moc znamionowa głośnika jest to moc, jaką można ten głośnik obciążyć bez obawy jego uszkodzenia). Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, aby głośnik był obciążony znacznie mniejszą mocą od jego mocy znamionowej. Wprost przeciwnie - głośnik obciążony znacznie poniżej swych maksymalnych możliwości pracuje z małymi zniekształceniami, mniejszymi niż przy obciążeniu go pełną mocą.
  3. Moc znamionowa głośnika - w przypadku głośników produkcji krajowej - zawarta jest w jego oznaczeniu. Na przykład, popularne głośniki eliptyczne średniej wielkości, posiadają oznaczenie GD18-13/2. Znaczy to: G - głośnik, D - dynamiczny, 18 - długość kosza głośnika, 13 - szerokość kosza głośnika, 2 - moc znamionowa w watach.
  4. Przy poprawnym zestawieniu kilku głośników ich moce znamionowe sumują się. Na przykład, stosując 4 głośniki o mocy znamionowej 2W każdy, uzyskamy zestaw o mocy znamionowej 8W.
  5. Głośnik lub zestaw głośników powinien być dopasowany do wzmacniacza, z którym współpracuje, to znaczy, że oporność wyjściowa wzmacniacza i oporność głośnika (zestawu) powinny być do siebie zbliżone. I tak na przykład, ze wzmacniaczem, którego oporność wyjściowa wynosi 6Ω może współpracować głośnik (lub zestaw) o oporności w granicach około 5÷7Ω. Przy większych różnicach oporności aparatura wprawdzie będzie działać, lecz nie będzie możliwe uzyskanie pełnej mocy, a poza tym pogorszą się wskaźniki jakościowe zestawu. Przy znacznej rozbieżności oporności działanie aparatury będzie wręcz złe.
  6. Głośniki, podobnie jak oporniki, można łączyć szeregowo lub równolegle. Przy połączeniu szeregowym uzyskujemy oporność większą, a przy równoległym - mniejszą. Na przykład: dwa głośniki o oporności 5Ω każdy, przy połączeniu szeregowym posiadają oporność wypadkową równą 10Ω, zaś te same głośniki połączone równolegle dają oporność wypadkową 2,5Ω. Oporność znamionowa głośnika jest przeważnie podana na opakowaniu, często też jest uwidoczniona bezpośrednio na samym głośniku.
  7. Zakres częstotliwości, jaki powinien pokrywać głośnik, jest zależny od zakresu częstotliwości danego instrumentu. Dla gitar bez niskich tonów w zupełności wystarczą popularne tanie głośniki typu GD18-13/2. Jedynie dla gitary basowej należy zastosować zestaw złożony z głośników niskotonowych. W żadnym przypadku nie jest uzasadniona budowa zestawów głośnikowych typu "Hi-Fi", złożonych z głośników nisko i wysokotonowych. Dalsze wyjaśnienia na ten temat podane są w części zatytułowanej "Zespoły instrumentalne".
  8. Działanie zestawu jest lepsze (wyższa sprawność) niż działanie pojedynczego głośnika. Objaśnimy to za pomocą prostego przykładu: nasz instrument współpracuje ze wzmacniaczem o mocy wyjściowej około 2W i głośnikiem typu GD18-13/2. Uzyskane za pomocą tej aparatury nagłośnienie pomieszczenia będzie niewystarczające. Co robić w takiej sytuacji? Najprostszym rozwiązaniem jest zastosowanie zamiast pojedynczego głośnika - zestawu złożonego z czterech takich samych głośników. Uzyskamy w ten sposób (przy tej samej mocy wyjściowej aparatury) znacznie lepsze efekty akustyczne. Co ważniejsze, równoległa praca głośników jest najbardziej wydajna (najwyższa sprawność) w zakresie niskich częstotliwości, a więc właśnie tam, gdzie z natury rzeczy wymagane są większe moce (patrz "Stosowanie wzmacniaczy"). Jest to zasadnicza zaleta zestawu głośnikowego.

   Jako przykład praktycznego wykorzystania podanych wyżej informacji, omówimy jeden z możliwych sposobów budowy zestawu głośnikowego dla gitary basowej. Moc wzmacniacza dla gitary tego rodzaju wynosi, zgodnie z tym co ustaliliśmy wyżej, około 12W. Łączna moc zestawu głośnikowego powinna wynosić więc około 20W. Zastosujemy sześć głośników 3W, co daje łączną moc zespołu około 18W. Głośniki tego typu nie są zbyt drogie, zaś wyniki uzyskane za pomocą zestawu 6 głośników mniejszej mocy są - w amatorskim wykonaniu - na ogół lepsze od wyników, jakie można uzyskać za pomocą jednego czy dwóch głośników odpowiednio dużej mocy.
   Spośród spotykanych na rynku głośników można zastosować, np. głośniki typu GD29-15/3 o oporności cewki drgającej około 8Ω. Głośnik ten przenosi pasmo od około 80Hz do około 8000Hz. Górna granica częstotliwości pokrywa z właściwym zapasem najwyższe rejestry gitary basowej (z uwzględnieniem harmonicznych koniecznych do odtworzenia właściwej barwy tonu instrumentu), natomiast ograniczenie "od dołu" w pobliżu 80Hz może wydawać się niezbyt właściwe. Dlatego też musimy wyjaśnić, że właśnie w tym zakresie ujawniają się dodatnie cechy zestawu złożonego z kilku jednakowych głośników: zestaw taki przenosi poprawnie częstotliwości nawet znacznie (około pół, a nawet całą oktawę) niższe od częstotliwości przenoszonych przez pojedynczy głośnik. Jest to bardzo cenna cecha zestawu, na ogół nie doceniana przez amatorów. Tak więc nasz zestaw będzie przenosił w rzeczywistości pasmo od około 50÷60Hz do około 8000Hz, co w zupełności wystarczy do współpracy z gitarą basową. Niektóre instrumenty posiadają zakres częstotliwości rozpoczynający się od około 40Hz, lecz jeśli nawet tak, to nasz zestaw głośnikowy jest także wystarczający. Można to uzasadnić następująco:

   Pozostaje do omówienia jeszcze sama konstrukcja zestawu. Głośniki wchodzące w jego skład należy zamontować w odpowiedniej obudowie. Obudowa powinna być wykonana z drewna grubości co najmniej 10mm. Kształt obudowy jest dowolny, nie wpływa on praktycznie na jakość odtwarzania, przynajmniej w tym stopniu, jak to ma miejsce w przypadku obudowy korekcyjnej. Natomiast szczególną uwagę należy zwrócić na właściwe połączenie cewek drgających głośników. Połączenie to należy wykonać w ten sposób, aby uzyskać odpowiednią oporność zestawu (dopasowaną do oporności wyjściowej wzmacniacza) oraz aby wszystkie głośniki pracowały w jednakowej fazie.
   Nasze przykładowe 6 głośników o oporności 8Ω każdy połączymy szeregowo w sposób przedstawiony na rysunku 19. Przy takim połączeniu wypadkowa oporność zestawu głośników wynosi około 5Ω, a więc właśnie tyle, ile wynosi oporność wyjściowa wzmacniacza (patrz część II: "Wzmacniacz w układzie przeciwsobnym").


Rys. 19. Przykład połączenia głośników w zespole zestawionym z 6 sztuk głośników

   Pozostaje do omówienia drugie zagadnienie, związane z łączeniem głośników w zestaw - uzyskanie jednakowej fazy drgań wszystkich membran. Jest to bardzo ważne, ponieważ zestaw pracujący "nie w fazie" pracuje źle - przede wszystkim nie odtwarza niskich tonów. Praca zestawu głośnikowego w fazie polega na tym, że wszystkie membrany głośników poruszają się zgodnie w tym samym kierunku, na przykład wszystkie wykonują w danym momencie ruch do przodu lub do tyłu. Zbadanie tego podczas normalnej pracy głośników nie jest możliwe, dlatego sprawdzenia zgodności faz zestawu głośników dokonuje się za pomocą źródła napięcia stałego (np. bateryjki do latarki kieszonkowej).
   Jeżeli do końcówek głośnika przyłączymy bateryjkę, jego membrana zmieni swoje położenie - wysunie się do przodu lub cofnie do wnętrza kosza głośnika. Te ruchy membrany są dość obszerne, można je więc łatwo zauważyć "gołym okiem" lub stwierdzić za pomocą dotyku. Zestaw głośnikowy sprawdzamy w ten sam sposób: do końcówek zestawu przyłączamy bateryjkę (np. 4,5V) i przerywając obwód ustalamy, czy w momencie przepływu prądu membrany wszystkich głośników poruszają się w tym samym kierunku. Jest to zadanie łatwe do praktycznego wykonania. Głośniki włączone do zestawu niewłaściwie przełączamy, zmieniając miejscami doprowadzenia do ich końcówek.

Zespoły instrumentalne

   Muzycy niejednokrotnie tworzą mniejsze lub większe zespoły instrumentalne, w skład których wchodzą instrumenty elektryczne współpracujące ze wzmacniaczem elektronicznym. Bardzo często też staje przed nimi problem zbudowania wzmacniacza większej mocy, wystarczającego dla kilku instrumentów. Tak przynajmniej wydaje się wszystkim nie wtajemniczonym, że dla zespołu kilku instrumentów potrzebny jest wzmacniacz większej mocy o kilku wejściach. Jest to nieporozumienie i podstawowy błąd, popełniany przez wielu muzyków. W zespole instrumentów elektrycznych nie należy stosować wspólnego wzmacniacza! Jest to rozwiązanie złe. Nieporównywalnie lepsze wyniki daje stosowanie wzmacniacza z głośnikami indywidualnie dla każdego instrumentu. Poza zaletami technicznymi, stosowanie indywidualnej aparatury wzmacniającej jest również bardzo pożądane z innych względów: każdy muzyk finansuje swoją własną aparaturę, dba o nią itd., co umożliwia dokonywanie zmian, czy nawet podziału zespołu, ułatwia próby, ćwiczenia itp.
   Decydujące są oczywiście względy techniczne. Stosując indywidualne aparatury wzmacniające unikamy szeregu zniekształceń typu intermodulacyjnego, które są nie do uniknięcia nawet przy stosowaniu wspólnej aparatury bardzo wysokiej klasy. Unikamy również kłopotów z budową szerokopasmowego zestawu głośnikowego, jaki jest potrzebny w przypadku stosowania wspólnego wzmacniacza. Budowa takiego zestawu jest trudna, wymaga stosowania filtrów rozdzielających tony niskie od średnich i wysokich. Warto wiedzieć, że filtry takie zawsze pochłaniają część mocy, są to więc zupełnie niepotrzebne straty.
   Najważniejsze ze wszystkiego są jednak względy przestrzenne. Zespół instrumentalny stosujący jeden wzmacniacz wspólny dla całego zespołu całkowicie zatraca indywidualność poszczególnych instrumentalistów. Jakkolwiek ustawimy głośnik (czy zestaw głośników) odbierany przez słuchaczy na sali obraz dźwiękowy będzie zawsze zniekształcony i nie będzie odpowiadał rzeczywistości. Co gorsze, obraz dźwiękowy nie będzie zgodny z wrażeniami wzrokowymi: słuchacze na sali będą co innego widzieć, a co innego słyszeć, ponieważ źródło dźwięku nie pokryje się z usytuowaniem muzyków na estradzie. Odwrotnie - stosując indywidualne wzmacniacze i głośniki rozstawiamy zespół na estradzie zupełnie dowolnie (lecz oczywiście zgodnie z zasadą: każdy muzyk w pobliżu swego zespołu głośników) bez obawy powstania zniekształceń obrazu dźwiękowego. Co więcej, rozmieszczając instrumentalistów i ich głośniki w odpowiednio przemyślany sposób (taki, że głośniki uwypuklają przestrzenne rozstawienie muzyków) możemy uzyskać doskonałą "trójwymiarowość" obrazu dźwiękowego, znakomicie podkreślającą wprowadzane niejednokrotnie na estradzie efekty wizualne. Reasumując należy stwierdzić, i to bez przesady, że znacznie lepsze efekty uzyskuje się indywidualnymi wzmacniaczami choćby średniej klasy - w porównaniu z nawet najwyższej klasy wspólną aparaturą wzmacniającą.

Wzmacniacz odsłuchowy

   Muzyk - mamy na myśli oczywiście zawodowego muzyka - powinien stale ćwiczyć. Tylko w ten sposób może on robić postępy, może - używając terminu sportowego - utrzymać się w formie. Muzyk grający na gitarze elektrycznej (lub podobnym instrumencie) jest w szczególnej sytuacji: może on ćwiczyć praktycznie dzień i noc, nie przeszkadzając sąsiadom. W tym celu nie należy do ćwiczeń używać normalnie stosowanej aparatury wzmacniającej, nawet przy niemal całkowitym wyciszeniu. Aparatury tej po prostu szkoda do ćwiczeń, znacznie lepiej jest zbudować do tego celu maleńki wzmacniacz odsłuchowy, umożliwiający słyszenie instrumentu za pomocą słuchawek. Metoda ta jest u nas niestety bardzo rzadko spotykana, posiada ona jednak bardzo wiele zalet i dlatego warto ją propagować. Przede wszystkim muzyk ćwiczący na instrumencie nie zakłóca spokoju innym, może więc dokonywać tego w dowolnej porze doby. Również istotny jest inny aspekt - szczególnie dla początkujących: nikt nas nie słyszy, możemy więc dokonywać zupełnie dowolnych prób.
   Wzmacniacz odsłuchowy jest bardzo prosty (rysunek 20) i może być zbudowany nawet przez początkujących radioamatorów. Namawiamy do tego wszystkich - naprawdę warto stosować taki wzmacniacz w praktyce.


Rys. 20. Schemat ideowy wzmacniacza odsłuchowego
a - ze słuchawką niskoomową (20÷100Ω), b - ze słuchawką krystaliczną (bardzo duża oporność)

Efekty specjalne

   Stosując elektroniczną aparaturę wzmacniającą do instrumentu elektrycznego uzyskujemy jednocześnie bardzo szerokie możliwości wzbogacenia jego brzmienia dodatkowymi efektami. Takimi efektami, bardzo chętnie stosowanymi przez muzyków, są - poza regulacją głośności i barwy tonu - tak zwane "wibrato" i "sztuczne echo". Obydwa efekty, w szczególności "sztuczne echo" uzyskuje się za pomocą specjalnej aparatury, trudnej do samodzielnego wykonania. Ze względu na znaczne zainteresowanie tymi zagadnieniami, poświęcimy im nieco miejsca.
   Efekt zwany "wibrato" uzyskuje się w specjalnym stopniu wzmocnienia wstępnego, do którego - poza sygnałem z gitary, doprowadza się napięcie bardzo małych częstotliwości, wytwarzane w specjalnym generatorze lokalnym. Generator ten wytwarza drgania o częstotliwości w granicach około 6÷8Hz. Drgania te, doprowadzone do siatki sterującej wspomnianego wyżej wzmacniacza wstępnego powodują, że wzmocnienie tego stopnia zmienia się okresowo w pewnych granicach, w wyniku czego audycja na wyjściu wzmacniacza uzyskuje charakterystyczne brzmienie. Dozując odpowiednio wielkość (amplitudę) powolnych drgań doprowadzonych do siatki lampy "wibratora", możemy uzyskać dowolne niemal, a jednocześnie bardzo ciekawe efekty. Na rysunku 21 pokazany jest schemat blokowy całego wzmacniacza ze stopniem "wibrato" na wejściu.


Rys.21. Schemat blokowy wzmacniacza z układem "wibrato" na wejściu

   Praktyczne wykonanie "wibratora" nie jest łatwe. Jest to zadanie leżące w granicach możliwości jedynie zaawansowanych radioamatorów. Dla tych wszystkich podajemy schemat ideowy takiego układu (rysunek 22), który może być zestawiony z dowolnym wzmacniaczem małej częstotliwości.


Rys. 22. Schemat ideowy "wibratora"
a - układ z modulacją w siatce pentody, b - układ wyższej klasy z modulacją w obwodzie wspólnej katody

Zestawienia elementów potrzebnych do budowy nie podajemy, ponieważ jak wspomniano wyżej, układ jest przeznaczony jedynie dla naprawdę zaawansowanych, dla których moce oporników czy napięcia pracy poszczególnych kondensatorów nie są problemami. Podajemy natomiast kilka praktycznych uwag, odnośnie uruchomienia i działania tego na pozór prostego układu.

   Drugi ze wspomnianych efektów, tzw. "sztuczne echo" (pogłos) jest znacznie trudniejszy do osiągnięcia. W tym celu stosuje się wielolampową aparaturę, skomplikowaną i trudną do samodzielnego wykonania. O jej budowie mogą myśleć jedynie poważnie zaawansowani radioamatorzy z dużą praktyką, dla których "codzienne" zagadnienia elektroakustyki nie przedstawiają żadnych trudności.
   Schemat blokowy aparatury wzmacniającej, pozwalającej na uzyskiwanie efektu "sztucznego echa" jest przedstawiony na rysunku 23.


Rys. 23. Schemat blokowy aparatury pozwalający na uzyskiwanie efektu "sztucznego echa"

Widzimy tam, że sygnał doprowadzony do wejścia układu biegnie dalej dwiema drogami. Jedna z nich (na schemacie na wprost) jest normalnym kanałem wzmacniającym (wzmacniacz wstępny, wzmacniacz końcowy, głośnik), druga - to kanał opóźniający (poprzez dolny blok na schemacie). Układ opóźniający jest tak skonstruowany, że następuje w nim opóźnienie czasowe sygnału (np. o jedną piątą sekundy). W efekcie tego, w głośniku oprócz dźwięków "normalnej" audycji pojawiają się te same dźwięki ponownie, po upływie przykładowej jednej piątej sekundy. Odtworzona w ten sposób audycja wywołuje u słuchaczy wrażenie istnienia echa. W praktyce, w układach tego rodzaju stosuje się "dozowanie" zarówno opóźnienia czasowego (z reguły wielokrotnego) jak i poziomu echa (przez regulację wzmocnienia w kanale opóźniającym), co pozwala na uzyskiwanie różnorodnych i bogatych efektów pogłosowych. Ponadto w układzie opóźniającym jest przeważnie stosowana regulacja barwy tonu, co jeszcze bardziej rozszerza możliwości aparatury.
   W jaki sposób możliwe jest uzyskanie czasowego opóźnienia przebiegów elektrycznych? Istnieje wiele systemów niejednokrotnie bardzo kosztownych, jak np. "komora pogłosowa" oraz magnetofon pogłosowy, stosowane w radiofonii. W praktyce amatorskiej spotyka się dwa urządzenia: system z rurą akustyczną oraz system ze sprężyną. W naszych warunkach najprostsze stosunkowo jest wykonanie urządzenia z rurą akustyczną, dlatego też zajmiemy się nim nieco bliżej.
   Schemat blokowy uproszczonej aparatury tego rodzaju, pokazany jest na rysunku 24. W kanale opóźniającym widzimy wzmacniacz z głośnikiem, który zasila linię opóźniającą wykonaną w postaci długiej rury plastykowej. U drugiego końca rury zamontowany jest mikrofon, który dobiegające do niego drgania zamienia z powrotem na drgania elektryczne. Długość linii opóźniającej (rury akustycznej) musi być dość znaczna i powinna wynosić nie mniej niż 20m. Rurę taką można odpowiednio zwinąć. W ten sposób, stosując np. dość gruby wąż plastykowy, można sprowadzić wymiary całego urządzenia do wielkości walizki średniego formatu.


Rys. 24. Schemat blokowy uproszczonej aparatury opóźniającej

   W praktyce układ kanału opóźniającego jest bardziej skomplikowany, ponieważ dla uzyskania lepszych efektów pogłosu stosuje się większą ilość mikrofonów, rozmieszczonych wzdłuż rury (np. 3÷4 sztuki). Przykładowy schemat blokowy takiego urządzenia przedstawiony jest na rysunku 25.


Rys. 25. Schemat blokowy rozbudowanego układu opóźniającego

   Jak już wspomniano - podkreślamy to wyraźnie po raz drugi - do budowy takiej aparatury mogą przystąpić jedynie wysokokwalifikowani radioamatorzy. Dlatego też nie podajemy schematów ideowych poszczególnych członów, które nie różnią się w niczym od układów konwencjonalnych i mogą być samodzielnie zaprojektowane przez zainteresowanych. Jednocześnie przyjęcie takiego czy innego układu wynika z zastosowanych podzespołów (np. mikrofonów), toteż każdy powinien zaprojektować swoją aparaturę w ścisłym powiązaniu z aktualnymi możliwościami zaopatrzeniowymi. Dodatkowe informacje o samodzielnej budowie aparatury pogłosowej znajdą zainteresowani w bardzo dobrym opisie (podającym między innymi szczegóły wykonania rury akustycznej) zamieszczonym w numerze 3/63 naszego miesięcznika.
   W ten sposób zostały - co prawda w dużym skrócie - omówione zasadnicze zagadnienia związane z popularną gitarą elektryczną. Za zakończenie można jedynie wyrazić nadzieję, e podane wyżej uwagi i praktyczne wskazówki okażą się pomocne dla wielu zainteresowanych samodzielną budową zestawu elektroakustycznego, współpracującego z gitarą lub innym instrumentem elektrycznym. W uzupełnieniu podajemy jeszcze tablicę, w której zestawione są podstawowe dane techniczne głośników krajowej produkcji, mogące znaleźć zastosowanie w praktyce radioamatora - elektroakustyka.

PODSTAWOWE DANE TECHNICZNE GŁOŚNIKÓW PRODUKCJI KRAJOWEJ

Typ głośnika Moc znamionowa (W) Oporność (Ω) Pasmo przenoszenia (Hz)

GD 14,5-9,5/1,5

GD 18-13/2

GD 26-18/3

GD 31-21/5

GDS 18-13/2

GD 29/10

GDS 30/10

1,5

2

3

5

2

10

10

5

5

15

15

5

15

15

200÷8000

120÷9000

60÷8000

40÷8000

120÷14000

70÷7000

50÷14000

 Materiał udostępnił Grzegorz Makarewicz, 'gsmok'