"Elektryfikacja odbiorników bateryjnych i budowa odbiorników elektrycznych"
Wydanie Polskich Zakładów Philips, S.A., Warszawa, Karolkowa 36/44

 Wstęp (1)

Udoskonalenia w radjotechnice idą, jeżeli chodzi o odbiór, przedewszystkiem w kierunku najdalej idącego uproszczenia czynności pomocniczych, związanych z obsługą odbiorników.

Stosowanie akumulatora żarzenia i baterji anodowej nie tylko sprawia dużo kłopotu i jest drogie, lecz również wymaga od posiadacza odbiornika racjonalnego konserwowania tych źródeł prądu. Pozatem należy podkreślić, że nowoczesne lampy odbiorcze wymagają dość wysokich napięć anodowych, których uzyskanie przy pomocy baterji anodowej natrafia na znaczne trudności. Okoliczność ta uniemożliwia całkowite wyzyskanie własności nowoczesnych lamp.

Idealnem rozwiązaniem zagadnienia źródeł prądu jest zasilanie odbiornika z sieci oświetleniowej prądu zmiennego. W tym celu należy zelektryfikować źródła zasilające:

  1. obwody anodowe
  2. obwody siatkowe oraz
  3. obwody żarzenia.

Najbardziej znanym i rozpowszechnionym sposobem korzystania z sieci oświetleniowej prądu zmiennego dla zasilania obwodów jest prostowanie prądu zmiennego przy pomocy lampy prostowniczej, a następnie "wygładzanie" go za pomocą filtra.

Urządzenie takie zwane aparatem anodowym (zasilaczem), bywa niejednokrotnie stosowane w połączeniu z bateryjką, doprowadzającą odpowiednie potencjały do siatek lamp. Nowoczesne aparaty anodowe (zasilacze) dostarczają także napięć siatkowych. Przy stosowaniu aparatu anodowego, pozostawał jednak jeszcze akumulator żarzenia.

Dopiero skonstruowanie specjalnych lamp katodowych na prąd zmienny umożliwiło całkowitą elektryfikację odbiorników.

W lampach tych (lampy z podgrzewaną katodą), emitująca elektrony katoda podgrzewana jest przez żarzony prądem zmiennym drucik, będąc od niego odizolowaną. Dzięki takiej konstrukcji, lampy o żarzeniu pośredniem mogą być stosowane we wszystkich układach, w których stosowane były lampy na prąd stały, dając wyniki równie dobre, a niejednokrotnie nawet lepsze od tych ostatnich.

Całkowita elektryfikacja, umożliwiona dzięki stosowaniu lamp na prąd zmienny, nie tylko zapewnia stale równy i dobry odbiór, lecz również obniża bardzo znacznie koszta utrzymania odbiornika. Tak naprz. koszt źródeł prądu dla 3-lampowego odbiornika z pentodą, jako lampą głośnikową, przy stosowaniu akumulatora i baterji anodowej i przy 3-ch godzinach pracy dziennie, wynosi miesięcznie około Zł. 13.50, natomiast koszt prądu dla tegoż odbiornika zelektryfikowanego wynosi tylko około Zł. 1.80 (stosunek ten przy większych odbiornikach jest jeszcze korzystniejszy). Jeżeli weźmiemy pod uwagę idealną prostotę obsługi odbiorników całkowicie zelektryfikowanych oraz minimalne koszta utrzymania, wyższość tych odbiorników nad analogicznemi odbiornikami beteryjnemi stanie się zupełnie oczywista.

Ogromna przewaga, jaką mają odbiorniki całkowicie zelektryfikowane nad odbiornikami bateryjnemi, wzgl. częściowo zelektryfikowanemi, skłoniła wielu posiadaczy odbiorników bateryjnych do zamiany ich wzgl. przebudowy na odbiorniki sieciowe.

Przy elektryfikacji odbiorników stosować można dwie metody: pierwsza polega na zastosowaniu lamp do przebudowy, druga - na zastosowaniu normalnych lamp na prąd zmienny.

1. Stosowanie lamp do przebudowy (2)

Przebudowa odbiornika bateryjnego na całkowicie zelektryfikowany jest bardzo łatwa i może być wykonana w wielu wypadkach w ciągu kilkunastu minut, jeśli zastosuje się lampy Philipsa na prąd zmienny, specjalnie przeznaczone do przebudowy, oraz aparat anodowy i transformator żarzenia Philipsa. Zamiast aparatu anodowego i transformatora można zastosować zasilacz anodowo-żarzeniowy REX. Elektryfikacja polega więc na wstawieniu do odbiornika lamp do przebudowy, posiadających 2 śrubki na cokole (pentody do przebudowy mają 3 śrubki na cokole), połączeniu tych śrubek przy pomocy skręconego dwużyłowego przewodnika o przekroju 1,5 mm.kw. ze skrajnemi zaciskami transformatora żarzenia Philipsa, względnie z gniazdkami żarzenia zasilacza REX. Do jednego z dawnych przewodów żarzenia (+ i - akumulatora) należy przyłączyć, jeżeli się stosuje transformator żarzenia Philipsa, środkowy jego zacisk. Śrubkę, umieszczoną u dołu pancerza transformatora żarzenia, można połączyć bezpośrednio z uziemieniem lub też (we wszystkich prawie układach) ze środkowym zaciskiem tego transformatora. Przy stosowaniu zasilacza REX, łączy się jeden z przewodów żarzenia do gniazdka oznaczonego "O". Schemat tych połączeń widzimy na rys.1.

Po dokonaniu powyższych czynności i przyłączeniu aparatu anodowego wzgl. zasilacza, należy sznur transformatora żarzenia oraz sznur aparatu anodowego, zakończony podwójnemi wtyczkami, włączyć za pośrednictwem rozgałęźnika do kontaktu sieci oświetleniowej prądu zmiennego; przy stosowaniu zasilacza anodowo-żarzeniowego REX, należy włączyć do kontaktu jedynie jego dwubiegunową wtyczkę.

 

Rys. 1.

Jako lampę detektorową oraz małej częstotliwości stosuje się lampy do przebudowy wyposażone w cokół A 35 fh, jako głośnikową - lampę B 443 z cokołem A 35 cfh.

Jeżeli odbiornik posiada lampę wzmacniającą wielkiej częstotliwości, to należy zastąpić ją przez lampę do przebudowy typu "U", naprz. E 435 U, E 442 U, E 415 U i t.p.

Lampy typu U posiadają wbudowane wewnątrz urządzenie, dostarczające ujemnego napięcia siatkowego, dzięki czemu pracują one w najodpowiedniejszych dla siebie warunkach.

Poniżej zamieszczamy tabelę orientacyjną, która służyć może jako drogowskaz przy zastępowaniu lamp żarzonych z akumulatora lampami na prąd zmienny. Lampy na prąd zmienny podane są w 4-ch rubrykach, w których zaznaczone jest, jaką lampą należy zastąpić lampę żarzoną z akumulatora, w zależności od funkcji, jaką ona spełnia w odbiorniku.

Lampy żarzone z akumulatora

LAMPY NA PRĄD ZMIENNY

w. częstotl.

detekt.

m. częstotl.

głośnikowe

A 442 E 442 U      
A 435 E 435 U      
A 425 E 438 U E 438 E 438  
A 415 E 424 U E 424 E 424  
E 415 U E 415 E 415  
A 409 E 424 U E 424 E 424  
E 415 U E415 E 415  
A 410 E 438 U E 415 E 415  
B 443       B 443
B 405       B 443
B 409     E 415 B 443
B 406     E 415 B 443
B 403       B 443

Uwagi.

  1. Przy nabywaniu lamp "U" nie trzeba zwracać uwagi na oznaczenia cokołu; lampa B 443 wina posiadać cokół A 35 cth, pozostałe lampy cokół A 35 fh.
  2. Tabela powyższa jest słuszna tylko w tym wypadku, jeżeli dobór uprzednio stosowanych lamp był racjonalny.
  3. Przy zastępowaniu lampy głośnikowej przez lampę B 443 należy uważać, aby lampa ta otrzymała odpowiednie ujemne napięcie siatkowe.
  4. Jeżeli w odbiorniku stosowane było już przedtem regulowane ujemne napięcie na siatkę lampy wielkiej częstotliwości, to zamiast lampy z automatycznem napięciem siatkowym typu U, należy zastosować zwykłą lampę do przebudowy, wyposażoną w cokół A 35 fh.

Należy podkreślić, że przebudowa odbiorników bateryjnych daje dodatnie wyniki w wypadku układów prostych, w których ilość lamp nie przekracza 4-5.

2. Stosowanie normalnych lamp na prąd zmienny (4)

Zastosowanie normalnych lamp na prąd zmienny pociąga za sobą konieczność poczynienia pewnych zmian w schemacie odbiornika.

Na rys. 2 podany jest schemat prostego układu 3-lampowego odbiornika z lampami, żarzonemi z akumulatora; na rys. zaś 3 schemat tegoż odbiornika przystosowany do lamp na prąd zmienny.

Rys. 2.


Rys. 3

Jak wynika ze schematów, siatka lampy wielkiej częstotliwości na prąd zmienny (E 442) posiada ujemne napięcie siatkowe; pozatem w lampach na prąd zmienny żarzonych pośrednio, właściwa katoda połączona jest z ujemnym biegunem napięcia anodowego, z ziemią oraz środkiem uzwojenia wtórnego transformatora żarzenia. Przewody żarzenia połączone są z zaciskami skrajnemi transformatora.

W wypadku zastosowania zasilacza Rex, dostarczającego napięć anodowych i siatkowych oraz napięcia żarzenia, połączenia odbiornika ze źródłami prądu wskazane są przy omawianiu projektowania części sieciowej odbiornika.

Dla lamp normalnych na prąd zmienny, żarzonych pośrednio, zasadniczym typem cokołu jest typ O. Właściwa katoda, emitująca elektrony, jest w tym cokole przyłączona do 5-tej nóżki, znajdującej się pośrodku 4-ch normalnie rozstawionych. W cokół ten zaopatrywane również bywają trójsiatkowe lampy głośnikowe (pentody). W tym wypadku nóżka środkowa połączona jest z siatką osłonną. Cokół O wymaga specjalnej podstawki z pięcioma gniazdkami.

Cokół A jest cokołem normalnym dla trójelektrodowych lamp głośnikowych, żarzonych bezpośrednio.

Zasilacze (6)

 Jak wykazano wyżej, odbiorniki na prąd zmienny są zasilane bądź przez odpowiedni aparat, dostarczający napięć anodowych i siatkowych oraz transformator żarzenia, bądź też przez aparat anodowo - żarzeniowy REX.

Rozróżniamy dwa rodzaje aparatów (zasilaczy) anodowo - żarzeniowych:

zasilacz uniwersalny, przeznaczony do elektryfikacji już istniejących odbiorników,

zasilacz, jako część składowa posiadanego wzgl. budowanego odbiornika na prąd zmienny.

W tym ostatnim wypadku odbiornik zelektryfikowany wraz z zasilaczem stanowi jedną całość, dzięki czemu unika się połączeń odbiornika ze źródłami prądu zapomocą kabelków.

W niniejszej broszurce zajmiemy się jedynie tym drugim typem zasilaczy.

W skład zasilacza wchodzą następujące zasadnicze części:

  1. transformator,
  2. lampa prostownicza,
  3. filtr (dławiki i kondensatory),
  4. dzielnik napięć.

Zasadniczy schemat zasilacza widzimy na rys. 4.


Rys. 4

Obliczanie zasilacza (7)

 Sposób obliczania jest następujący:

  1. Obliczamy ogólny pobór prądu anodowego istniejącego już odbiornika, wzgl. odbiornika sieciowego, który zamierzamy zbudować. Ogólny pobór prądu anodowego składa się z poboru prądu poszczególnych lamp (p. umieszczoną na końcu niniejszej broszury tabelę lamp odbiorczych Philipsa - rubryka: "Normalny prąd anodowy").
    Obliczamy również całkowity pobór prądu siatek osłonnych lamp ekranowanych i pentod. Wartości tych prądów dla poszczególnych lamp podane są w tabeli, umieszczonej na końcu broszury. Wartości te dodajemy.
    Całkowity pobór prądu odbiornika stanowi suma prądów anodowych i siatek osłonnych.
  2. Stwierdzamy również, na podstawie tabeli lamp odbiorczych, jakie maksymalne napięcie anodowe i jakie maksymalne napięcie siatkowe są nam potrzebne. Napięcia te dodajemy.
  3. Obliczamy ogólny pobór prądu żarzenia lamp (tabela lamp odbiorczych, - rubryka "Prąd żarzenia").
  4. Na podstawie wielkości całkowitego prądu, pobieranego przez odbiornik, wybieramy z tabeli dławików odpowiedni typ, opierając się na uwagach, zamieszczonych przy tej tabeli, i notujemy sobie opór omowy dławika (dławików), który będziemy stosować.
  5. Według prawa Ohma: E=RI, R=E/I, I=prąd, E=napięcie (spadek napięcia), R=opór. Obliczamy spadek napięcia w filtrze. Opór filtra równa się oporowi dławika, przy 2-ch jednakowych dławikach - podwójny. Należy również uwzględnić spadek napięcia na głośniku (względnie na uzwojeniu pierwotnym transformatora wyjściowego): przeciętnie 20V. Spadek napięcia na dławikach i głośniku względnie transformatorze dodajemy do napięcia obliczonego w punkcie 2.
  6. Posługując się wykresami, przedstawiającemi zależność między napięciem wyprostowanem, a prądem wyprostowanym dla różnych zespołów transformatorów i lamp prostowniczych (rys. 5a i 5b), wybieramy transformator, któryby pozwolił przy obliczonym w p.1 prądzie uzyskać napięcie wyprostowane nie mniejsze, lecz też nie o wiele większe od napięcia, obliczonego w p. 5.
    W tym celu szulamy na linji poziomej, na której oznaczone są wartości prądu w mA, punktu odpowiadającego prądowi w mA, określonemu w p. 1.


Rys. 5a

Następnie prowadzimy przez ten punkt linję pionową, przecinającą charakterystyki różnych transformatorów w punktach, którym odpowiadają określone napięcia wyprostowane; napięcia te łatwo odczytać, prowadząc przez powyższe punkty linje poziome aż do przecięcia z linją pionową, na której znajduje się podziałka napięć wyprostowanych w woltach. Stwierdzone w ten sposób napięcie notujemy.


Rys. 5b

  1. W tabeli transformatorów REX (na końcu broszury) sprawdzamy, czy wybrany w p. 6 transformator posiada prąd żarzenia wielkości określonej w p. 3 (rubryka: "Prąd żarzenia lamp odbiorczych"). Jeżeli prąd żarzenia lamp odbiorczych wybranego transformatora jest mniejszy, niż obliczony przez nas w p. 3, musimy wybrać inny transformator.
  2. W tabeli transformatorów w rubryce: "Lampa prostownicza" znajdujemy oznaczenie typu lampy prostowniczej, którą do wybranego transformatora musimy zastosować.
  3. Kondensatory blokowe C1 i C2 o pojemności 0,1MF wybieramy o napięciu próbnem 1500V., jeżeli napięcie transformatora wynosi do 2x350V. i o napięciu próbnem 3000V., jeżeli jest wyższe (może być 1 kondensator 2x0,1MF).
  4. Kondensatory blokowe C3, C4 i C5 o pojemności 4MF wybieramy o napięciu próbnem 640V., jeżeli napięcie prądu wyprostowanego, stwierdzone w p. 6, nie przekracza 250V., o napięciu próbnem 1500V., jeżeli napięcie wyprostowane nie przekracza 500V. i o napięciu próbnem 3000V., jeżeli napięcie wyprostowane wynosi ponad 500 do 1000V.
  5. Kondensatory blokowe Cb o pojemności 2MF powinny mieć napięcie próbne trzykrotne w stosunku do napięć, które blokują, zazwyczaj stosuje się wszystkie o napięciu próbnem 650V.
  6. Opory r powinny mieć 0,1 megaoma i należy je zablokować kondensatorami C o pojemności 1MF.


Rys. 6

W ten sposób mamy określoną wielkość i typy wszystkich części zasilacza, prócz oporów redukcyjnych.

Na rys. 4, przedstawiającym ideowy schemat zasilacza, widzimy, że posiada on 3 ujemne napięcia siatki (S1, S2 i S3), ujemny biegun napięcia anodowego (O) i 5 stałych napięć anodowych (A1 do A5). Oczywiście, że my zastosujemy w swoim zasilaczu tyle ujemnych napięć siatkowych i dodatnich anodowych, ile nasz odbiornik wymaga, czy to będzie więcej, czy też mniej, niż widzimy na schemacie.

Rys. 6 przedstawia schemat ideowy odbiornika elektrycznego, w którym zastosowano zasilacz z rys. 4.

Sam odbiornik jest aparatem 3-lampowym, wyposażonym w lampę ekranowaną E 452 T, lampę detektorową E 424 i pentodę C 443.

Mając teraz określony typ odbiornika, ustalimy, jakie części są potrzebne do jego zasilacza i obliczymy wielkość oporów, redukujących napięcie.

A więc zgodnie z p.1 obliczymy, posługując się tabelą lamp odbiorczych, ogólny pobór prądu anodowego. Dla E 452 T wynosi on 3mA., dla E 424 - 5,5mA., dla C 443 - 22mA., czyli razem 30,5 mA.

Obliczamy również całkowity pobór prądu siatek osłonnych. Dla E 452 T wynosi on 0,8mA., dla C 443 - 5,5mA., czyli razem 6,3mA.

Całkowity prąd pobierany przez odbiornik wynosi więc 36,8mA = 0,0368A.

Podług p. 2 ustalimy najwyższe napięcie anodowe i siatkowe i wielkości te dodamy. Najwyższe napięcie anodowe wynosi 300V. (C 443), a napięcie siatkowe 20V. (C 443), razem 320V.

Podług p. 3 ustalimy ogólny prąd żarzenia lamp odbiorczych; wynosi on dla E 452 T - 1,1A., dla E 424 - 0,9A., dla C 443 - 0,25A., razem 2,25A.

Podług p. 4 wybierzemy dławik - będzie to typ BSeo o oporze 457 om.

Podług p. 5 obliczymy spadek napięcia na filtrze (dławiku). Wynosi on 0,0368x457=16,8V., okrągło 17V.

Spadek napięcia na głośniku wynosi, jak zaznaczyliśmy, 20V. Potrzebne napięcie wyprostowane wynosi więc:

320 + 17 + 20 = 357 V.

Podług p. 6 wybierzemy transformator Fotraz 15 V1 0070, który pozwala uzyskać przy prądzie wyprostowanym 36,8mA napięcie wyprostowane 364V (patrz rys. 7).

Podług p. 7 sprawdzamy, czy uzwojenie żarzenia lamp odbiorczych tego transformatora wystarczy. Stwierdzamy, że wystarczy, gdyż może być obciążone do 5A.

Podług p. 8 stwierdzamy, że odpowiednia lampa prostownicza jest typu 506. Jako bezpieczniki zastosujemy 2 żarówki do latarek kieszonkowych 2V. 0,2A.

Podług p. 9 ustalamy, że kondensatory C1 i C2 muszą mieć napięcie próbne 1500V., a podług p. 10, że kondensatory C3 i C4 (C5 odpada, gdyż stosujemy tylko jeden dławik) muszą mieć napięcie próbne 650V., tak samo Cb, podług p. 11 też 650V. Podług p. 12 wybieramy opory r wielkości 0,1 megoma i kondensatory C o pojemności 1MF.

Mamy więc ustalone, transformator REX FOTRAZ 15 VI 0070, dławik BSeo, lampę prostowniczą 506, 2 lampki bezpiecznikowe 2V. 0,2A., kondensatory C3 i C4 - 4MF 650V. i Cb - kondensatory 2MF 650V. oraz opory r wielkości 0,1 megoma zablokowane kondensatorami o pojemności 1MF.

Obecnie przystąpimy do obliczenia poszczególnych oporów redukcyjnych. Potrzebne nam są następujące napięcia:

200V. nap. anodowego dla E 452 T
100V. nap. siatki osłonnej dla E 452 T
70V. nap. anodowego dla E 424 (wybieramy to napięcie, gdyż lampa ta najlepiej przy niem pracuje jako detektor)
300 V. nap. anodowego dla C 443
200 V. nap. siatki osłonnej dla C443.

Teraz zastanowić się musimy nad tem, od jakiej wielkości począwszy będziemy redukować napięcie celem uzyskania potrzebnych nam wartości.

Jak stwierdziliśmy podług p. 6, najwyższe będące do dyspozycji napięcie wynosi 364V., jednak (jak to wynika ze schematu na rys. 6-ym) redukować będziemy napięcie, pozostałe po uwzględnieniu napięć siatkowych oraz spadku napięcia w filtrze.

Z tabeli lamp widzimy, że dla lampy E 452 T potrzeba nam 2V ujemnego napięcia siatkowego, a dla C 443 - 20V.

Ze schematu zasilacza widzimy, że dla uzyskania napięć siatkowych przewidziane są 2 potencjometry włączone w obwód prądu anodowego, czyli że napięcia siatkowe uzyskujemy jako spadek napięcia wskutek przepływu całkowitego prądu, pobieranego przez odbiornik. Zamiast stałych oporów zastosowano potencjometry, aby napięcia siatkowe, których wielkość musi być bardzo dokładna, mogły być dobrze wyregulowane.

Przy prądzie 36,8mA. dla uzyskania spadku napięcia 2V., opór powinien wynosić:

2/0,0368 = 54 omów

Dla otrzymania zaś spadku napięcia 20V., opór winien wynosić:

20/0,0368 = 540 omów

Gdyby nam udało się otrzymać potencjometr o oporze około 600 omów z 2-ma suwakami, sprawa byłaby rozwiązana, lecz takich potencjometrów niema, a musimy się posługiwać sprzętem, który można w handlu otrzymać. Musimy więc zastosować 2 potencjometry szeregowo połączone, których ogólny opór byłby większy niż 540 omów. Jeżeli połączymy szeregowo 1 potencjometr 500 om i 1 - 200 om, otrzymamy ogólny opór 700, czyli dla nas odpowiedni. Potencjometry połączymy w porządku następującym: P1 - 500 om, P2 - 200 om. Możliwość regulacji będzie dobra, gdyż S1 będzie regulować opór w granicach 700 - 200 om, t.j. spadek napięcia będzie wynosił od 25,7V. do - 7,3V. S2 będzie regulować opór w granicach do 200 - 0 om, spadek napięcia - 7,3V. do zera. Między suwaki potencjometrów, a siatki odpowiednich lamp należy łączyć opory r wielkości 0,1 megoma, celem stłumienia ewentualnych tętnień napięć siatkowych. Opory te należy zablokować kondensatorami C o pojemności 1 mikrofarada.

Całkowity spadek napięcia wynosi więc okrągło:

26 + 17 + 20 = 63 V.

W tem miejscu musimy zwrócić uwagę na to, że w p. 2 przyjęliśmy jako najwyższe ujemne napięcie siatkowe 20 V., a w rzeczywistości liczyć się musimy ze spadkiem 26 V. Dla porządku sprawdzamy, czy ta różnica 6 V. mieści się w ramach najwyższego napięcia wyprostowanego, dostarczonego przez wybrany transformator:

300 + 63 = 363 V.

Ponieważ spadek napięcia na filtrze i na potencjometrach wynosi 26 + 17 = 43 V., więc redukcję napięć anodowych i siatek osłonnych musimy rozpocząć od napięcia 364 - 43 = 321 V.

Z tego wynika, że dla anody lampy E 452 T wywołać należy spadek napięcia:

321 - 200 = 121 V.

Dla siatki osłonnej tej lampy:

321 - 100 = 221 V.

Dla lampy E 424:

321 - 70 = 251 V.

Napięcie anodowe lampy C 443 wynosi 300 V. Wobec tego, że napięcie doprowadzone do anody tej lampy wynosi 301 V. przy uwzględnieniu spadku napięcia na głośniku, wzgl. pierwotnem uzwojeniu transformatora wyjściowego, więc można napięcia tego nie redukować, a połączyć wprost anodę z transformatorem wyjściowym, wzgl. z gniazdkiem głośnikowem.

Napięcie siatki osłonnej lampy C 443 wynosi 200 V., może być zatem pobierane z tego samego oporu, co i napięcie anodowe lampy E 452T.

Żeby uzyskać spadek 121 V. przy poborze prądu około 3 + 5,5 = 8,5 mA. (prąd anodowy lampy E 452 T i prąd siatki osłonnej lampy C 443), należy zastosować opór:

R1 = 121/0,0085 = 14,200 om.

Celem uzyskania spadku 221 V. przy poborze prądu około 0,8 mA., należy zastosować opór:

R2 = 221/0,0008 = 276,000 om.

Żeby otrzymać spadek 251 V. przy poborze prądu około 5,5 mA., należy zastosować opór:

R3 = 251/0,0055 = 45,600 om.

Obliczonych wyżej oporów w handlu nie można otrzymać, wobec czego zmuszeni jesteśmy stosować opory o wielkości zbliżonej, a mianowicie zamiast 14,200 om, zastosujemy opór 15,000 omów; zamiast 276,000 om. - opór 300,000 omów; zamiast 45,600 om. - 50,000 om. Napięcia anodowe ulegną wobec tego niewielkiej zmianie, ale bez jakiejkolwiek szkody dla odbioru, gdyż potencjometry użyte przez nas do uzyskania napięć siatkowych, pozwalają odpowiednio do zmienionych anodowych wyregulować napięcia siatkowe.

Przy budowie sieciowych odbiorników należy zważać na pewność kontaktów w większej jeszcze mierze, niż przy odbiornikach bateryjnych. Przewody żarzenia lamp prowadzić należy skręconym przewodnikiem 2x1,5 mm. kw., należycie izolowanym, przyczem przewody te powinny być umieszczone możliwie daleko od innych przewodów odbiornika.

Transformator prostowniczy i dławik (dławiki) muszą być umieszczone jaknajdalej od transformatora małej częstotliwości, ponieważ możliwe sa szkodliwe sprzężenia.

UWAGA.

Po obliczeniu oporów redukcyjnych musimy określić moc w nich wydzieloną i w zależności od tego nabyć odpowiednie opory.

Obliczenie przeprowadzamy w sposób następujący:

Moc = opór (w omach) x prąd x prąd (w amperach)

Przykład: Obliczenie mocy wydzielonej w oporze R1:

15000 x 0,0085 x 0,0085 = 1 Watt.

Wobec tego wybierzemy opór, mogący wytrzymać conajmniej 1 Watt.

Lampy Philips "Miniwatt" na prąd zmienny (15)

Radjoamator, posługujący się lampami na prąd zmienny, pozbywa się troski, związanej z ustawicznem odnawianiem bateryj i akumulatorów ma bowiem możność bezpośredniego obsługiwania swego odbiornika prądem zmiennym z sieci.

Lampy te dzielą się na dwie grupy: żarzonych bezpośrednio i pośrednio. W lampach żarzonych bezpośrednio emisja elektronów odbywa się wprost z żarzonego drucika.

W lampach żarzonych pośrednio, emisja elektronów następuje ze specjalnej warstwy emitującej, katody, nagrzewanej pośrednio przez drucik żarzony prądem zmiennym; dzięki takiemu systemowi żarzenia emisja w lampach na prąd zmienny jest tak samo równomierna, jak w lampach, żarzonych z akumulatora.

Lampy ekranowane na prąd zmienny posiadają siatkę osłonną, zmniejszającą pojemność między anodą a siatką praktycznie do zera. Dzięki temu osiągamy stabilizację wzmocnienia wielkiej częstotliwości a prócz tego oscylacje powstające w obwodzie lampy detektorowej, nie zakłócają odbioru sąsiadom.

Szczególnie dobre wyniki pozwala uzyskać nowa lampa E 452 T o nachyleniu niemal 3 razy większem, niż typ E 442. Lampę E 452 T można stosować we wszystkich tych wypadkach, gdzie znajduje zastosowanie lampa E 442, jednakże wykorzystanie w całej pełni zalet tej nowej lampy wymaga bardzo starannie skonstruowanych obwodów strojonych.

W dziedzinie lamp ekranowanych wielkiej częstotliwości ukazała się teraz lampa E 445, której konstrukcja oparta jest na zupełnie nowej zasadzie. Lampa ta posiada szeroką charakterystykę, o przebiegu pozbawionym zakrzywienia, jakie występuje w dolnej części charakterystyki normalnych lamp ekranowanych. Obecność tego zakrzywienia wpływa ujemnie na jakość audycji oraz pogarsza selektywność odbiornika, zwłaszcza gdy chodzi o odbiór silnych stacyj nadawczych. Lampa E 445 wymaga dość znacznych ujemnych napięć siatkowych (2 - 40 V), a więc nie może być zastosowana w istniejących obecnie odbiornikach.

Zakłady Philipsa wypuściły na rynek nową lampę detektorową, która posiada zasadniczo te same dane, co i dotychczasowy typ E 424, z tą jednak różnicą, że pojemność anoda-siatka jest znacznie zmniejszona, dzięki czemu tłumienie, jakie normalna lampa detektorowa wprowadza do poprzedzającego ją obwodu strojonego, ulega wydatnej redukcji, co zwiększa wzmocnienie i polepsza selektywność. Dotychczasowe typy odbiorników Philipsa oraz niektórych innych marek są jednakże bardziej dostosowane do lampy E 424 w dawnem wykonaniu.

W dziedzinie lamp głośnikowych wysuwają się na czoło słynne pentody Philipsa, które górują nad normalnemi lampami głośnikowemi zarówno pod względem siły jak i czystości odbioru.

Nowością w tej dziedzinie jest typ E 453. Jest to pośrednio żarzona pentoda, odznaczająca się niezwykle dużem nachyleniem, wynoszącem 4,5 mA/V. Lampa ta nie nadaje się do istniejących typów odbiorników, gdyż wymaga specjalnie przystosowanego do niej układu.

Normalnym typem cokołu dla lamp na prąd zmienny jest typ "O", o pięciu nóżkach. Aby umożliwić zastosowanie lamp na prąd zmienny do odbiornika przeznaczonego do stosowania lamp żarzonych z akumulatora, względnie baterji, lampy na prąd zmienny mogą być na żądanie dostarczone z cokołami typu A 35 fh, A 35 bfh, A 35 cfh lub D 35 fh (t. zw. lampy do przebudowy).

Jeśli pentoda jest wyposażona w cokół "O", wówczas nóżka środkowa jest połączona z siatką osłonną.