W. Niemczyński "Radjotechnika dla wszystkich" - przystępny podręcznik radjotelegrafji i radjotelefonji.
Wydawnictwa M. Arct w Warszawie, wydanie drugie, przerobione i uzupełnione, 1927

Przedmowa do drugiego wydania (5)
Najważniejsze skróty (7)
Znaki używane w schematach (8)
1. Rozwój radjotelegrafji i radjotelefonji (9)
2. Elektryczność i magnetyzm (18)
3. Drgania i fale elektromagnetyczne (34)
4. Wysyłacze fal elektromagnetycznych (52)
5. Odbiorniki kryształkowe i lampowe (81)
6. Anteny nadawcze i odbiorcze (108)
7. Radjotelefonja (127)
8. Obsługa odbiorników radjofonicznych (147)
9. Pomiary radjotechniczne (176)
10. Radjotelegrafja pośpieszna (193)
11. Tablice techniczne (207)
Przepisy ustawowe (223)

1. ROZWÓJ RADJOTELEGRAFJI I RADJOTELEFONJI

   Jedną z dziedzin fizyki, którą zdołaliśmy poznać dopiero przez długi szereg żmudnych badań i dociekań, jest dziedzina elektryczności. Środki do zbadania wielu innych zjawisk, do zbadania głosu, światła, ciepła otrzymaliśmy od naszej przyrody, gdyż widzimy te zjawiska, słyszymy je i odczuwamy.

   Nie mamy jednak zmysłu, który zezwala na bezpośrednie zbadanie elektryczności. Na szczęście energja elektryczna posiada tę dogodną właściwość, że prawie bez naszego współdziałania zamienia się w inne formy energji. Przy badaniu takich procesów okazało się z biegiem lat, że dziedzina elektryczności jest najobszerniejsza w przyrodzie, że elektryczność pozostaje w związku z wszystkiemi prawie innemi zjawiskami, z ciepłem, światłem, z procesami chemicznemi, i to w związku tak ścisłym, że z elektryczności wyprowadzamy nawet materję, z której wszystkie ciała są zbudowane.

   Nasza znajomość zjawisk elektrycznych rozwijała się historycznie w ten sposób, że przez długie stulecia umiano wytwarzać elektryczność tylko poprzez tarcie i badano te tylko zjawiska, które objawia elektryczność, znajdująca się w stanie równowagi. Dopiero u schyłku 18 stulecia, gdy Galvani zauważył objawy elektryczne, nie mające nic wspólnego z elektrycznością wytworzoną przez tarcie, dopiero wówczas posiedliśmy w procesach chemicznych źródło, które wydaje elektryczność w nieporównanie większych ilościach, niż wszelkie procesy tarciowe i które dzięki szczególnej formie objawów zezwoliło na znaczne rozszerzenie naszych wiadomości o działaniach i właściwościach energji elektrycznej. Od tego czasu zaczęła się żywa praca nad zbadaniem elektryczności i jej działań. Volta, Faraday, Ampère, Ohm, Oerstedt, Helmholtz, Maxwell, Hertz, Thomson, Lorenz, Rutherford położyli podwaliny pod potężny gmach współczesnej nauki o elektryczności.

   Odkrycie tych zjawisk elektrycznych, które stanowią podstawę dzisiejszej elektrotechniki, mianowicie zjawisk indukcyjnych, jest niezaprzeczoną zasługą Faradaya. Odkrycie to oddali na usługi ludzkości Gauss i Weber, Siemens, Bell, Marconi. Dwaj pierwsi zbudowali telegraf elektromagnetyczny; Siemens, wynalazca prądnicy, jest ojcem dzisiejszej elektrotechniki prądów silnych; Edison urządził oświetlenie elektryczne zapomocą lamp żarowych; Bell dał nam w telefonie przyrząd, którego zastosowanie jest równie wielkie, jak genjalna prostota jego budowy. Marconi, twórca radjotelegrafji, umożliwił każdemu z nas korzystanie z nieskończonego morza eteru kosmicznego.

   Wynalazek Marconiego polega na przesyłaniu znaków telegraficznych na odległość, bez połączenia materjalnego między komunikującemi się punktami. Z biegiem lat ulepszono ten wynalazek i stworzono radjotelefonję, która polega na przesyłaniu przez przestrzeń dźwięków żywej mowy i muzyki.

   Nazwy powyższe zostały przyjęte na konferencji międzynarodowej; wszelkie inne nazwy, jak "telegrafja iskrowa", "falotelegrafja", "telegrafja bez drutu", nie są właściwe. Słówko "radjo" pochodzi od słowa łacińskiego "radius" = "promień", gdyż radjotelegrafja i radjotelefonja polega na zjawisku promieniowania elektromagnetycznego. Wyrażenia takie, jak radjotelegrafja, radjotechnika, radjokomunikacja, radjostacja, radjoodbiornik it.p., są zatem wyrażeniami oficjalnemi, do których musimy się przyzwyczaić. Oprócz tych nazw przyjęły się inne, np. broadcasting (dla ruchu radjoamatorskiego wśród narodów mówiących po angielsku), Rundfunk (dla podobnego ruchu w Niemczech), radjofonja (dla ruchu amatorskiego w Polsce).

   Zaczątki radjotechniki sięgają do lat 1886-1888. Hertz, przeprowadzając wtedy swe klasyczne doświadczenia z krótkiemi falami elektromagnetycznemi, potwierdził elektromagnetyczną teorię świetlną Maxwella i stworzył podstawy dla przesyłania energji elektrycznej przez przestrzeń. Mianowicie przy wzbudzaniu iskry elektrycznej, która w myśl badań Feddersena jest wyładowaniem drgającem, wybiegają w przestrzeń fale elektromagnetyczne, rozchodząc się na wszystkie strony z prędkością światła. Elihu Thomson stwierdził już w roku 1889, że fale Hertza można zastosować do przesyłania znaków. Brakło jednak wtedy środków, zapomocą któych możnaby te fale ujawniać na większej odległości od wysyłacza. Umożliwił to dopiero koherer, wynaleziony przez Hughes'a już w roku 1879, ale odkryty powtórnie i zastosowany do celów praktycznych przez Branly'a w roku 1892.

Koherer składa się z rurki szklanej, napełnionej opiłkami metalowemi; pod wpływem uderzających fal elektromagnetycznych zmienia swój opór i w ten sposób służy za wskaźnik tych fal. Także Tesla stworzył w swem laboratorjum rodzaj radjokomunikacji (1893) i zauważył, że odbiornik powinien być zestrojony z wysyłaczem. Popow połączył po raz pierwszy koherer z drutem sięgającym w powietrze, czyli anteną i używał tego urządzenia do badania zaburzeń atmosferycznych. Przy dalszych badaniach udało mu się przesyłać znaki na odległość 4km.

   W tym samym czasie A. Righi w Bolonji zbudował iskiernik trójelektrodowy, który nadawał się znakomicie do wysyłania fal elektromagnetycznych. Jego uczeń, G. Marconi prowadził w dalszym ciągu doświadczenia Righiego z bezprzykładną energją i, zastosowawszy urządzenie odbiorcze popowa, stworzył pierwszą praktyczną radjotelegrafję. Gdy zaopatrzył w antenę również i odbiornik, udało mu się przysyłać znaki na coraz większe odległości. Właściwe narodziny radjotelegrafji przypadają na rok 1897. Marconi przeprowadzał wtedy doświadczenia przed komisją rzeczoznawców między wyspą Flatholm i Lavernock-Point. Przy doświadczeniach tych był obecny także fizyk niemiecki Slaby, który zdołał zainteresować radjotechniką naukę i technikę w swym kraju. Wraz z v. Arco rozbudowywał on doświadczenia Marconiego i pracował nad zestrojeniem urządzeń nadawczych i odbiorczych, dzięki czemu uzyskiwał coraz większy zasięg. W tym samym roku wystąpił Braun z przełomową nowością. W przeciwstawieniu do dotychczasowych obwodów otwartych, gdzie drgania wykonywała tylko antena, zastosował obwód zamknięty, oraz sprzęgnął go indukcyjnie z anteną.

   Rozbudowa wynalazku Brauna zajęła się firma Siemens i Halske, podczas gdy Slaby i Arco pracowali dla firmy A.E.G. W latach 1989 do 1902 usiłowano polepszyć sprawność radjokomunikacji przez wyzyskanie rezonansu. Na tym polu zasłużyli się najbardziej Drude, Wien i Simon. W Anglji założono w tym czasie "Towarzystwo Marconiego", które w roku 1900 zbudowało pierwszą wielką radjostację w Poldhu. W dwa lata później przejmował Marconi sygnały stacji Poldhu w Kap Breton w Ameryce. Równocześnie Schlöhmilch wynalazł detektor elektrolityczny, znacznie czulszy od koherera. Podobnych odkryć dokonali niezależnie od Schlöhmilcha Ferrié i Fessenden.

 Wszystkie powyższe usiłowanie zdążały do udoskonalenia wysyłaczy iskrowych, zapomocą których można było promieniować wyłącznie drgania tłumione. Natomiast Thomson, Tesla, Simon i Dudell zajmowali się drganiami nietłumionemi, jakie daje łuk świetlny. Ten rodzaj wytwarzania drgań udało się zastosować w radjotelegrafji w roku 1903 Poulsenowi. W tym samym roku założono "Towarzystwo Telefunken", które wzięło w swe ręce rozbudowę radjotelegrafji w Niemczech.

   Także w Anglji i Ameryce nie spoczywano. Przy ulepszeniach systemu Marconiego w Ameryce zasłużyli się przedewszystkiem Fessenden i Lee de Forest. Do roku 1905 posługiwano się wyłącznie odbiornikiem pisemnym, poczem wprowadzono odbiór słuchowy, gdyż okazało się, że jest on z wielu powodów praktyczniejszy i pewniejszy, zezwalał bowiem na łatwiejsze odróżnianie znaków telegraficznych od zaburzeń atmosferycznych. W związku z badaniami Brauna i Pickarda pojawiły się w r. 1906 detektory kryształkowe.

   W latach 1906/7 powstał w Niemczech system iskier gaszonych M. Wiena i Lepela. Podobny system wprowadził równocześnie w Ameryce Fessenden. Stworzenie iskier gaszonych było dużem ułatwieniem odbioru słuchowego. Wielka radjostacja w Nauen posługiwała się pierwotnie tym właśnie systemem. W międzyczasie postępowały naprzód badania Poulsena i Pedersena nad wytwarzaniem fal nietłumionych zapomocą łuku elektrycznego. Dalszy rozwój techniczny tego systemu spoczywał początkowo w rękach angielskich i amerykańskich, później zajęła się nim firma niemiecka Lorenz.

   System iskier gaszonych zaczął rozpowszechniać się po całym świecie, począwszy od roku 1908. zastosowano do niego najrozmaitsze sposoby wytwarzania drgań, np. prądnice prądu zmienego o dostatecznie wysokiej częstotliwości, albo iskierniki wirujące (Marconi), lub iskierniki pomocnicze (Meissner).

   Celem odbioru fal nietłumionych wprowadzono rozkład ciągłych drgań anteny zapomocą przerywaczy (Poulsen), albo przez wytwarzanie dudnień w antenie odbiorczej, co polegało na tem, że na antenę odbiorczą działał mały wysyłacz łukowy, którego fala była nieco rozstrojona względem fali odbieranej (Fessenden, Lorenz). Począwszy od roku 1911, wysyłacze fal nietłumionych zaczęły występować na plan pierwszy (największe zasługi na tem polu ma Poulsen).

   Właściwy zwrot nastąpił dopiero z chwilą wprowadzenia prądnic wysokiej częstotliwości, a przedewszystkiem transformatorów wysokiej częstotliwości. Pierwszą taką maszynę, nadającą się dla wielkich mocy, stworzył Goldschmidt (1911).

Transformacja częstotliwości odbywa się w obrębie samej mazyny, podczas gdy system v. Arco uzyskuje to samo w nieruchomych transformatorach poza maszyną. Dzięki maszynom można było potęgować dowolnie energię promieniowaną, co wpływało dodatnio na zasięg radjostacyj.

   Obok tych zasadniczych kwestyj, odnoszących się do przesyłania możliwie wielich energji na największe odległości, pracowano w laboratorjach uniwersyteckich i fabrycznych nad budową anten, nad radjotelegrafją kierunkową, nad oddzieleniem anteny odbiorczej od anteny nadawczej, nad radjotelegrafją pośpieszną, nad wpływami atmosferycznemi i ich usuwaniem, nad wpływem terenu, atmosfery i pogody na jakość odbioru i zasięg. Ponadto stworzono najrozmaitrze detektory dla odbioru tłumionego i nietłumionego, pracowano nad udoskonalaniem środków pomocniczych, jak kondensatory, cewki samoindukcyjne, przyrządy miernicze it.p.

   Około rozwoju radjotechniki zasłużyły się przedewszystkiem nieliczne firmy specjalne, w Europie firma Telefunken, w Ameryce firma Wester Electric Co. Odnosi się to tak do wzmacnaiczy, jak i do wynalezienia lampy Liebena, oraz audionu, który został przez wynalazcę Lee de Foresta zastosowany najpierw do ujawniania fal elektromagnetycznych. Dzięki stworzeniu sprzężenia zwrotnego (patent Meissnera) udało się zastosować lampę elektronową do wytwarzania drgań nietłumionych.

   W latach 1911 - 1914 powstały liczne wielkie radjostacje w Europie, Ameryce i innych częściach świata. Naprzykład wprowadzono w ten sposób komunikację między Nauen (w Niemczech) i Sayville (Ameryka) na odległość 6400 km, oraz między Eilvese (Hannover) i Tuckerton (New Jersey). Dzięki tym właśnie połączeniom państwa centralne mogły podczas wielkiej wojny porozumiewać się z Ameryką, gdy wszystkie inne drogi były przecięte.

   Rozwój radjotelefonji do roku 1914 był mniej szczęśliwy i pomyślny, gdyż mniej się nią zajmowano, oraz napotykano na olbrzymie trudności. Pierwsze próby, przedsiębrane przez Fessendena już w roku 1897, nie wyszły poza stadjum początkowe. Zagadnieniem tem zajmowali się przedewszystkiem Amerykanie (Austin, Hewitt, Pupin, de Forest), Europa przez długi czas pozostawała wtyle. Sprawa zaczęła postępować naprzód, gdy Poulsenowi udało się zapomocą wysyłacza łukowego wytwarzać drgania nietłumione. Pierwsze dodatnie wyniki uzyskał Fessenden (1906) przy pomocy specjalnie zbudowanej prądnicy wysokiej częstotliwości. W roku 1907 telefonował on już na odległość 320 km między Brant-Rock i Jamaika (Long Island).

Próby porozumiewania się między N. Jorkiem i Paryżem, przedsiębrane przez de Foresta w roku 1909, nie dały wyników. We Francji Colin i Jeance porozumiewali się radjotelefonicznie między Paryżem i Melun (51 km). W roku 1910 zaczęto we Francji próby nad radjotelefonicznem porozumiewaniem się ze statkami powietrznemi. Udało się to na odległość aż do 60 km. W Niemczech prowadził podobne większe doświadczenia pierwszy Ruhmer w roku 1906, w dwa lata zaś później telefonował on na odległość 110 km. Równocześnie udało się to samo Poulsenowi w Kalifornji na odległość 550 km. Arco i Kühn prowadzili rozmowy między Berlinem i Wiedniem (700 km).

   Należy jednak zaznaczyć, że były to wyniki sporadyczne; w żadnym przypadku nie udało się stworzyć trwałej komunikacji radjotelefonicznej, nadającej się do celów praktycznych.

   Największy rozwój radjotelegrafji przypada na czas ostatniej wojny światowej. Ze względu na palącą konieczność oddawano na usługi radjotechniki najlepsze siły i nieograniczone środki. Początkowo panował prawie niepodzielnie system iskier gaszonych, który stosowano w stacjach wojskowych, na okrętach, w aeroplanach, w łodziach podwodnych. Obsługa tych stacyj była stosunkowo łatwa i pojedyńcza. Większe trudności wyłoniły się dopiero wtedy, gdy liczba stacyj na froncie stała się nadmiernie wielka. Nie można już było wówczas uniknąć, aby jedna stacja nie przeszkadzała innym.

   Całkowity przewrót nastąpił po wprowadzeniu lampy elektronowej do celów nadawczych i odbiorczych. Zarzucono przestarzałą lampę Liebena, napełnioną gazem i zwrócono się do lamp pozbawionych powietrza, w których działa czysty prąd elektryczny. Na krótko przed wybuchem wojny pojawiły się pierwsze wzmacniacze lampowe, a w roku 1915 znano już zastosowanie lamp elektronowych do wytwarzania drgań elektromagnetycznych, lecz zaczęto się niemi posługiwać dopiero w dwa lata później, najpierw w armji francuskiej, angielskiej i włoskiej, później w niemieckiej i austrjackiej. Już wtedy uzyskano połączenie między Kreuznach i Konstantynopolem zapomocą wysyłacza lampowego o mocy tylko 17 watów. Dzięki niezwykłej ostrości nastrojenia można było rozmieścić bardzo wielką ilość wysyłaczy na małym obszarze.

   W budowie lamp elektronowych przodowała w pierwszych latach wojny Ameryka. Można to zawdzięczać Langmuirowi, który już przedtem stworzył bardzo dobry prostownik, t. zw. kenotron, i zebrał przytem wiele doświadczeń, natychmiast wyzyskanych przez przemysł amerykański.

Przez dodanie trzeciej elektrody powstał pliotron, t.j. lampa trójelektrodowa, która nadawała się znakomicie tak do celów nadawczych, jak i odbiorczych.

   Dalszy krok naprzód w rozwoju radjotelegrafji datuje się od wprowadzenia wysyłaczy i odbiorników kierunkowych. Wielkie zasługi w tej mierze mają Marconi, Meissner i Bellini-Tosi. Znaczne uproszczenie odbioru kierunkowego osiągnięto przez wprowadzenie anteny ramowej (Braun) w połączeniu ze wzmacniaczem wysokiej częstotliwości (Eberhard). Dzięki pracom Abrahama i Traubenberga poznano lepiej działanie anteny napowietrznej i ramowej, znaczenie anteny ramowej dla odbioru, zdolność promieniowania anteny it.d. W Anglji zasłużyli się na tem polu Eccles, w Ameryce Austin i Howe. Dzięki antenom ramowym zdołano wprowadzić radjokomunikację międzypaństwową, która polega na tem, że stacja nadawczo-odbiorcza wysyła fale zapomocą anteny napowietrznej i równocześnie odbiera nadbiegające fale zapomocą anteny ramowej.

   Oprócz radjotelegrafji i radjotelefonji, jako głównych działów zastosowania fal elektromagnetycznych, istnieją rozliczne dziedziny mniej ważne, w których jednak radjotechnika odgrywa pewną rolę. Do takich dziedzin należy radjokomunikacja przewodowa. Polega ona na przebieganiu fal elektromagnetycznych wzdłuż zwyczajnych przewodników telegraficznych, telefonicznych i innych, a nie przez przestrzeń, jak to się dzieje w zwyczajnej radjokomunikacji. Odnośne urządzenia są obecnie już tak udoskonalone, że np. uruchomienie stacji nadawczo-odbiorczej następuje po zdjęciu telefonu z aparatu, co wywołuje już sygnał w żądanej stacji odbiorczej.

   Do dalszych dziedzin radjotechniki należy m.i. radjotelemechanika, t.j. wprawianie w ruch najrozmaitszych mechanizmów i przyrządów i kierowanie niemi z odległości zapomocą fal elektromagnetycznych. Urządzenia tego rodzaju spotykamy w aparatach wybuchowych, w aeroplanach i okrętach, które mają być kierowane z odległości. Naogół są to urządzenia bardzo skomplikowane i niezbyt pewne w działaniu. Fale elektromagnetyczne zastosowano również do przesyłania rysunków i fotogramów, do celów mierniczych (radjogonjometrja), do widzenia na odległość it.p. Powyższe i inne podobne działy radjotechniki znajdują się dotychczas w początkowem stadjum rozwoju; osiągnięte wyniki nie zezwalają jeszcze na zastosowanie istniejących urządzeń w szerszym zakresie praktycznym.

Na czele potężnego już dzisiaj i coraz bardziej wzrastającego przemysłu radjotechnicznego stoją - oprócz wymienionego już Towarzystwa niemieckiego Telefunken - Towarzystwo angielskie Marconi's Wireless Co Ltd, francuskie Compagnie Générale de Télégraphie sans Fil, oraz amerykańskie Radio Corporation of America. Te cztery firmy opanowały radjokomunikację światową, posiadając w swych rękach wszystkie główne patenty i zajmując się budową wysyłączy i odbiorników. Doniedawna prowadziły one ostrą walkę konkurencyjną. Przed kilkoma laty weszły w porozumienie i wymieniły wzajemnie swoje patenty celem skoordynowania i prowadzenia wspólnej akcji na terenie całego świata.

   Akcja ta polega w pierwszym rzędzie na zaprowadzeniu niezależnej od kabli podmorskich radjokomunikacji międzypaństwowej, która jest unormowana szczegółowemi umowami i postanowieniami międzynarodowemi. W ten sposób powstała sieć wysyłaczy, obejmująca całą kulę ziemską. Rozbudowę tej sieci planowało pierwotnie państwo niemieckie, stwarzając, oprócz potężnych radjostacyj w Nauen, Eilvese i Königswusterhausen, także stacje w Kamina (Togo) i Windhuk (Afryka południowo-zachodnia). Plany te pokrzyżował wynik wojny światowej. Tę samoą myśl podjęła Anglja i rozbudowuje "sieć wszechbrytyjską" (all red wireless route), wznosząc na terytorjach angielskich łańcuch wielkich radjostacyj w odległościach co 2000 mil morskich; kilka takich stacyj znajduje się już w ruchu, np. w Leafield obok Oxfordu, w Abu-Zabal obok Kairo i t.d.

   Także władze francuskie opracowały podobny plan, który ma uniezależnić Francję od dzisiejszego brytyjskiego monopolu kablowego, oraz zapomocą stacyj znajdujących się wyłącznie na obszarach francuskich, połączyć Paryż z całą Europą, Ameryką, Azją i Afryką. Że i inne państwa pracują w tym samym kierunku, jest rzeczą zrozumiałą; tylko plany są zakrojone na mniejszą skalę. Stany Zjednoczone, nie posiadające kolonij, w których możnaby budować radjostacje, przystąpiły do budowy olbrzymich wysyłaczy, starając się uzyskać w ten sposób możność korespondencji z całem światem. Za Ameryką poszła Australja, Japonja i t.d. Także i Chiny nie śpią, gdyż Peking, stolica państwa, został połączony przed kilku laty łańcuchem radjostacyj z Kaszgarem w Turkiestanie; Kaszgar leży w zasięgu stacyj indyjskich i w ten sposób tworzy dla Chin łącznik z resztą kuli ziemskiej. Polska posiada - oprócz kilku pomniejszych - wielką radjostację państwową pod Warszawą.

Jednak rozwój radjokomunikacji nie idzie w kierunku uzyskania największych zasięgów, lecz w tym kierunku, ażeby przez zbudowanie łańcucha stacyj miernie od siebie odległych uzyskać - przy najmniejszych kosztach ruchu - możność bezwzględnie pewnego porozumiewania się także wśród najcięższych warunków atmosferycznych, gdyż radjokomunikację można uważać za równowartościową z telegrafją i telefonją przewodową tylko w ruchu zupełnie pewnym i ekonomicznym. Osiągnięto to zapomocą radjokomunikacji przekaźnikowej. Podobnie jak piłka przerzucana z rąk do rąk dostaje się szybko z jednego końca łańcucha ludzi do drugiego końca, tak jedna stacja nadawcza przekazuje wiadomości najbliższej stacji, która zapomocą swoich urządzeń odbiorczych przejmuje telegramy i posyła je do stacji najbliższej, ta do trzeciej i t.d. Zapomocą stacyj, które rozporządzają niewielką stosunkowo energją, można w ten sposób przesyłać wiadomości szybko i niezawodnie na największe odległości. Taka radjokomunikacja jest obecnie rzeczą dokonaną. Wszystkie państwa pozawierały między sobą umowy, określające dokłądnie, w jaki sposób i na jakich warunkach ma się odbywać ruch wzajemny.

   Osobna wzmianka należy się radjofonji, czyli ruchowi radjoamatorskiemu (broadcasting). Broadcasting w tych krajach trwa obecnie przez cały prawie dzień. Ruch ten rozpoczął się w Ameryce w roku 1921 i przybrał odrazu rozmiary, które przewyższyły najśmielsze oczekiwania. Począwszy od jesieni tego roku, ustawiono w Stanach Zjednoczonych miljony odbiorników w mieszkaniach, biurach, fabrykach, bankach, hotelach, salach balowych, restauracjach, szpitalach i t.p. Miljonom ludzi dają one naukę i rozrywkę.

   Za Ameryką poszła Anglja, a w jakiś czas potem inne państwa kulturalne. Broadcasting w tych krajach trwa obecnie przez cały prawie dzień. Gazety przynoszą codziennie długie artykuły na temat radjotechniki, oraz wyczerpujące programy. Ranek rozpoczyna się przepowiedniami pogody, dalej idą wiadomości polityczne, giełdowe i targowe. W ciągu dnia następują wykłady, opowiadania, koncerty; wieczorem wiadomości sportowe, bajki dla dzieci, muzyka operowa, poważna i lekka do tańca. Mowy wybitnych mężów rozsyła się przez radjo; w niedzielę rozsyła się kazania i muzykę kościelną. Wiadomości te odbierają miljony właścicieli aparatów odbiorczych.

   Broadcasting jest w ogólności idealną "mową dla wszystkich", przedewszystkiem dla tych, którzy, mieszkając zdala od ruchu wielkomiejskiego, chcą brać udział w życiu narodów i korzystać ze zdobyczy kultury, o ile te zdobycze można wyrazić przez mowę i muzykę.

Dlatego jest rzeczą prawdopodobną, że w niedalekiej przyszłości gazety będą tylko szczególną formą ogólnego wielkiego broadcastingu.

   Ze względu na żywiołowy rozwój broadcastingu żadne państwo nie może dopuścić do nieograniczonego ruchu radjoamatorskiego. Jest to łatwe do zrozumienia, gdyż interes państwa wymaga zastosowania radjotechniki przedewszystkiem w czterech kierunkach:

a) dla ruchu zamorskiego,
b) dla ruchu europejskiego,
c) dla ruchu wewnątrz państwa,
d) dla celów wojskowych, administracyjnych i innych podobnych.

   Ruch radjoamatorski musi być zorganizowany w ten sposób, aby nie przeszkadzał wymienionym wyżej celom. Dlatego otworzenie amatorskiej radjostacji nadawczej zależy od zezwolenia władz, które powiny postępować tutaj z bezwzględną stanowczością, określając dokładnie długość fali i moc wysyłacza. Natomiast można zezwolić radjoamatorowi na nieograniczone odbieranie produkcyj radjofonicznych, gdyż, zachowując się jako cichy słuchacz, nikomu nie przeszkadza.

   Każde państwo posiada ustawę, która normuje ruch radjoamatorski. Najbardziej liberalną ustawę posiadają Stany Zjednoczone, dzięki czemu broadcasting stanął tam na niebywałych wyżynach. Z państw europejskich najbardziej krótką, jasną i wzorową ustawę posiada Anglja. W Polsce zakładanie, utrzymywanie i eksploatowanie stacyj radjotelegraficznych zostało unormowane przepisami, które ogłoszono w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej Nr. 99, z dnia 10 listopada 1924.